Tula daje czadu. Im jest większa, tym więcej ma energii. Najlepszą porą na szeroko pojęte pożytkowanie tej energii są oczywiście godziny późnonocne (które niektzy zwykli nazywać już wczesnoporannymi) tak gdzieś w okolicy 3.00 - 4.00. Kocham moje zwierzęta, ale czasami mam ochotę mordować.
Dziś po raz kolejny, na spółkę z Dużym Kotem postanowili, że nie dadzą się wypać. Zabawa w 80 skoków dookoła sypialni jest najfajnieszja właśnie wtedy, gdy pańcia usiłuje się wyspać (ewentualnie gdy cholernie boli ją głowa), więc noc z poniedziałku na wtorek (który jest dla mnie najokropniejszym dniem tygodnia) świetnie nadaje się do kolejnej ryndy.
Bliska kotobójstwa przypomniałam sobie znakomity sposób na okiełznanie trójkolorowego potwora, któy nieźle sprawdzał się w czasach "szpitalnych".
Równie dobrze sprawdziło się tym razem pudełko po butach. :) Tą bestię należy tylko włożyć do dowolnego pojemnika! :) 5 minut i śpi jak zabita.
Poznajcie Tulę - niewidomą kotkę, która całą sobą pokazuje, jak niezwykłym jest zwierzakiem. Właśnie tak - niezwykłym.Bo można o niej powiedzieć wiele, ale na pewno nie "niepełnosprawna".Tula i wszystkie podobne do niej zwierzaki codziennie opowiadają swoim opiekunom historie o odwadze, nadziei, radości i niezłomności. Usiądź, posłuchaj i czerp garściami, bo możesz dostać bardzo wiele.I pamiętaj, że "najważniejsze, jest niewidoczne dla oczu...".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz