Poznajcie Tulę - niewidomą kotkę, która całą sobą pokazuje, jak niezwykłym jest zwierzakiem. Właśnie tak - niezwykłym.
Bo można o niej powiedzieć wiele, ale na pewno nie "niepełnosprawna".

Tula i wszystkie podobne do niej zwierzaki codziennie opowiadają swoim opiekunom historie o odwadze, nadziei, radości i niezłomności. Usiądź, posłuchaj i czerp garściami, bo możesz dostać bardzo wiele.

I pamiętaj, że "najważniejsze, jest niewidoczne dla oczu...".

czwartek, 24 grudnia 2015

Merry, Meowy Christmas!


Z okazji nadchodzących Świąt chcemy życzyć Wam wszystkim, żeby ten wyjątkowy czas upłynął Wam tak jak sobie wymarzycie. Niech Wasze domy i serca będą pełne miłości, spokoju i radości, zarówno dziś, jak i przez cały nadchodzący rok. 

wtorek, 15 grudnia 2015

o kocie, który jeździł koleją.

Tula, która już doszła do siebie, jest żądna nowych przygód. Ta niezwykła kotka nie przestaje mnie zaskakiwać. Niezrażona przykrymi doświadczeniami okołooperacyjnymi, pozostała ciekawska i otwarta na nowości. 

poniedziałek, 7 grudnia 2015

wtorek, 1 grudnia 2015

sobota, 28 listopada 2015

wielki dzień.

Wczoraj był niezwykły dzień. Pełen emocji i wrażeń. Tula ma już za sobą najważniejsze weterynaryjne doświadczenie. Została wysterylizowana, ale przede wszystkim poddana zabiegowi wyczyszczenia oczodołów i zamknięcia powiek.

poniedziałek, 16 listopada 2015

środa, 28 października 2015

Tula wybawiciel.


Nasza Gapcia ostatnio trochę niedomaga. Mam urwanie głowy w związku z postępującą chorobą Psicy, ale Tula jest w tej sytuacji cudownym, tak potrzebnym promykiem słońca. 

czwartek, 22 października 2015

Remonty? NIE WIDZĘ problemu. :)


Malowanie sypialni idzie pełną parą, w związku z czym, w całym domu niemałe zameszanie. Jak taka sytuacja ma się w praktyce do wszystkich ostrzeżeń o potrzebie stałego miejsca dla wszystkich rzeczy w domu?

jak spacyfikować rozszalałą bestię?

Tula daje czadu. Im jest większa, tym więcej ma energii. Najlepszą porą na szeroko pojęte pożytkowanie tej energii są oczywiście godziny późnonocne (które niektzy zwykli nazywać już wczesnoporannymi) tak gdzieś w okolicy 3.00 - 4.00. Kocham moje zwierzęta, ale czasami mam ochotę mordować.

niedziela, 11 października 2015

jestem podłym właścicielem.

Jestem wstrętną babą i podłym właścicielem. Dziś dotarło do mnie, że "niepełnosprawność" mojego kota może być, w pewnych sytuacją, wielkim ułatwieniem. Błogosławieństwem wręcz.

poniedziałek, 5 października 2015

nauka, co idzie w las.

Cierpliwość Dużego Kota w zakresie katastrofalnego stanu kuwety dziś się skończyła. :) Udałam się do jednej z kocich toalet, żeby doprawadzić ją do porządku i zastałam tam nadzwyczajną scenkę. 

czwartek, 1 października 2015

dziwny jest ten kot.

Zdając sobie sprawę, że Tula rózni się od większości kotów, które znam, spodziewałam się oczywiście, że nieraz mnie zaskoczy. Po wspólnie spędzonym miesiącu ogarniające mnie zdumienie nie jest ani trochę mniejsze niż pierwszego dnia. 

sobota, 19 września 2015

ciężko pracuję, by mój kot mógł godnie żyć.

Ponieważ w domu trwa kolejna runda niekończącej się walki z remontem mieszkania, Tula, która nie przepada za odgłosami narzędzi, towarzyszy mi w pracy. :)

środa, 9 września 2015

mokry kłopocik.

mały drań daje czadu. :) znakomicie i bardzo szybko odnalazła się w nowym miejscu. oczywiście nie ze wszystkim radzi sobie tak, jakbyśmy chcieli, ale jest bardzo dzielna.

fantastycznie bawi się zabawkami. jeśli tylko grzechoczą albo szeleszczą - są super. Duże Koty, które jakoś nigdy wcześniej nie wykazywały zainteresowania jakimikolwiek zabawkami, obserwują ją zdziwione. może i one czegoś się od Tuli nauczą?

wtorek, 1 września 2015

Tula&Gapcia

jeśli miałam jeszcze jakiekolwiek obawy, czy Psiaki poradzą sobie z najnowszym członkiem rodziny, to właśnie zostały one do końca rozwiane.

niedziela, 30 sierpnia 2015

witaj w domu, maleńka!

oto dziś wielki dzień. Tula idzie do domu. :)

dostałyśmy "na wynos" baterię leków, ale nie ma już potrzeby trzymać dzieciaka w szpitalu. Czuje się znakomicie, rośnie jak na drożdżach i potrzebuje towarzystwa. a czego, jak czego, ale towarzystwa to jej u nas nie zabraknie. :)

piątek, 28 sierpnia 2015

MÓJ pieczony kot.

w taki upalny dzień nie pomaga nawet klimatyzacja. na spanie w kapturku za ciepło. ba! przede wszystkim na kapturek za ciepło. 

wtorek, 25 sierpnia 2015

i że Cię nie opuszczę...

Pani Marta nie porzuciła swojej znajdy. Dzwoni, dopytuje co u małej słychać, zadeklarowała, że jeśli gmina wyprze się kota, to sfinansuje jego leczenie. Domu na horyzoncie wciąż nie widać, a zaprawieni w bojach kociarze kręcą głowami z rezygnacją. Twierdzą, że mimo niezaprzeczalnego uroku kociny i jej niezwykłej urody, może być ciężko znaleźć dla niej rodzinę.

sobota, 22 sierpnia 2015

pracujemy razem. :)


Jako, że w szpitalnej klatce jest nudnawo, staramy się żeby maluch spędzał z nami tyle czasu, ile się da. zmęczona licznymi wrażeniami kocina wypoczywa.


środa, 19 sierpnia 2015

walka trwa.

nasza mała bohaterka spędziła już w szpitalu 3 dni. zostanie jeszcze co najmiej tydzień, a na razie dzielnie walczy. na szczęscie tylko z chorobą, bo z nami - personelem kliniki - ani odrobinę.


niedziela, 16 sierpnia 2015

szczęście w nieszczęściu


tu zaczyna się nasza historia. w upalną niedzielę, gdy pani marta przybyła do kliniki, z wielkim kartonem. po którego rozmiarach możnaby się spodziewać, że przyprowadziła do nas co najmniej słoniątko. :)